To chyba najlepsza rola Meg jaką pamiętam. No, może to akurat nie jest najlepszą rekomendacją dla filmu ;-) W każdym razie dość dobry film. Nieodżałowany Walter jest prawdziwą perełką, jak zawsze. Właściwie to przyjemność oblądania tego obrazu trochę mnie zadziwiła, ale nawet się zastanawiam, czy nie nagrać.
Nie rozumiem tak niskiej oceny. Totalne gnioty o niczym (w zamian naszpikowane efektami specjalnymi) są oceniane wyżej a ten, może lekko przekoloryzowany, ale życiowy film tak nisko? Wstyd. No cóż, widać jakie w tym kraju mamy gusta - a raczej guściki.
Film nie jest czymś wybitnym, ale ogląda się go bardzo sympatycznie, Meg Ryan wygląda doskonale, a gra poprostu genialnie jak zwykle :)
Bardzo podobał mi się motyw śmierci Ojca, oryginalny i taki napawający optymizmem, lecz nie przebije śmierci z filmu "Pukając do nieba bram". Piękna spontaniczność Eve jest wręcz...
Zabawnie z nutką melancholii. Meg Ryan wyjątkowo spokojna, tym razem nie szarżuje zanadto, a to w tym wypadku duży plus. Walter Matthau w swoim żywiole - jako stetryczały, „niewygodny” ojciec wypadł rewelacyjnie.
Film jest nudny, ale miły i z Meg Ryan w jednej z głównych ról. Obraz rodziny został tutaj przedstawiony trochę nietypowo jak na hollywoodzkie kino, bo brakuje kochającej matki. Rodzinka jest nie pełna. Trudno "Gorącej linii" odmówić odrobiny ambicji, która skupia się na stosunku dwóch sióstr do Eve. Eve jako...