Film o nie do końca wiadomo czym. Coś tam nie bardzo „zaklikało”.
Główna bohaterka bez jakiegokolwiek wdzięku, trudno uwierzyć, że ktokolwiek mógłby się w niej zakochać, i nie chodzi tu wcale o tuszę. Dużo fajniej sprawdziła się druga „duża” dziewczyna, tryskająca radością, wdziękiem i ... urodą. Dzięki niej pojawia się w filmie dowód na to, że grube kobiety tez mogą być piękne. Bo sama„Kluseczka” zdecydowanie do tego nie przekonuje. Wątek z atrakcyjną matka tez jakiś miałki i nie za bardzo wyjaśniony.
Film ratuje jeszcze trochę duchowy i muzyczny patronat Dolly Parton, choć w sumie wziety trochę z d..y.
No cóż, całe szczęście ze nie trzeba na to kupować biletu do kina...
Taaak. Zgadzam sie w 100% Dokladnie o tym pomyslalam, ze 2 pulchniutka zdecydowanie bardziej by sie sprawdzila jako glowna bohaterka.
Ale o to właśnie w tym filmie chodziło, o wewnętrzną przemianę głównej bohaterki; Najpierw gorzkiej, nadąsanej i zakompleksionej. Film pokazuje, że nie ważne jak wyglądasz, szczęśliwy będziesz dopiero jeśli uwierzysz w siebie i zaczniesz pozytywnie podchodzić do świata. Już w początkowej scenie morał filmu został podsumowany, kiedy nad basenem Will powiedziała "wiesz przynajmniej jestem gruba, ale mam o tym pojęcie", na co druga odpowiedziała "no nie wiem, tamta zawsze wydaje się szczęśliwa".
Aha, czyli ten super przystojniak z cafe zakochał się w niej, bo przeczuwał, że za klika tygodni ona przejdzie przemianę?
A ja myśle, że to glownie źle dobrana i poprowadzona aktorka.
Czy tylko ja mam takie wrażenie, że to jest głównie film o żałobie? I nie radzeniu sobie z tym, że kogoś nie ma, że odszedł? 6 msc przed początkiem akcji zmarła głównej bohaterce ciocia, która była dla niej zastępczą matką.
a mnie się nawet podobał :) Netflix ma w huk genialnych seriali, ale netflixowskie filmy są łagodnie mówiąc beznadziejne. do tej pory podobały mi się tylko 3 filmy Netflixa i Dumpling jest jednym z nich. wiadomo, że arcydziełem to to nie jest, ale dobrze się bawiłam.
i jeśli o mnie chodzi, jak najbardziej jestem w stanie pojąć dlaczego Bo zakochał się w Willdean. ładna, zabawna i z ikrą w oku szczególnie kiedy mówiła o Dolly Parton.
jak dla mnie bardzo sympatyczny film.
Z czym w oku? Wiem że to literówka ale wyszło całkiem zabawnie :D
A jakie filmy na netflixie możesz polecić?