Komedia, sensacja, science fiction, kino akcji, nawet nieco z thrillera/horroru (makabryczne sceny) i to wszystko w jednym filmie!
Nigdy w życiu nie widziałam chyba jeszcze takiego filmu, gdzie byłby taki mix gatunków filmowych.
Oglądało się dobrze, było sporo zabawnych momentów, przynajmniej dwaj świetni aktorzy, i dałabym ocenę 6 albo 7, gdyby nie nadmiar wulgarnych żarcików o tematyce seksualnej (dużo niecenzuralnych słów) oraz scena orgii seksualnej, co sprawia, że film ten, mimo iż śmieszny, jednocześnie jest też w wielu momentach gorszący i przypomina humor rodem z American Pie, którego nie cierpię, dlatego moja ocena to 5.
Z ww. powodów filmu tego nie powinny oglądać osoby niepełnoletnie!!!
Z tymi pełnoletnimi to nie przesadzajmy, ale rzeczywiście, momentami film trochę przegina i mogliby mniej klnąć. Chociaż z drugiej strony, w wielu amerykańskich i nie tylko filmach bardzo często używają słówek na "f" ;)
Ale w tym filmie to wiązanki wulgaryzmów leciały non stop, to miało być niby śmieszne, ale dla mnie było niesmaczne i odrażające. Tylko słabe filmy stosują sztuczki w postaci wulgaryzmów, golizny i przemocy, by przyciągnąć widza.
Dobre filmy tego nie potrzebują.
Moim zdaniem wystepowanie przemocy, wulgaryzmow nie ma nic wspolnego z jakoscia filmu. Moze byc masa sexu i wulgaryzmow i byc arcydzielo (np.Chlopcy z Ferajny) , i moze byc bardzo grzecznie, inteligentnie, niby z przeslaniem a wyjsc moze straszna kicha. Z komediami nie jest inaczej. The Watch moglaby byc lepszym filmem. Ale wcale wulgarne zarty czy "krwawe" sceny nie przeszkadzaja! Sa zaleta tego filmu. Grzecznych komedyjek jest pod dostatkiem.
Mala poprawka: Moze akurat Chlopcy z ferajny nie byly najlepszym przykladem jesli chodzi o sex. Ale przemoc i wulgaryzmy jak najbardziej. Mimo to zgadzam sie ze "Straz sasiedzka" jest srednia komedia, choc potencjal byl niezly. Pozdrawiam:-)
"Chłopcy z ferajny" to zupełnie inny gatunek. To gangsterka, a tam bluzgi są zrozumiałe, i zrozumiałe jest, że tego filmu nie włączy się dzieciakowi. Natomiast gatunek komedia skłania do puszczenia sobie filmu przy niedzielnym obiedzie z całą rodziną, małoletnich pociech nie wyłączając.
Lecz wystarczy spojrzeć na obsadę, a w niej nazwiska dwóch Żydów: Stiller i Hill aby domyślić się, jakiego rodzaju uczta komediowa nas czeka. Filmów z ich udziałem normalny człowiek ani nie ściąga, ani tym bardziej nie kupuje:-)
Całkiem nieźle się ogląda. Wbrew komentarzom, seksistowskich zartów nie było tam wiele. Przyjemna komedia, nawiązująca do filmów z obcymi. Ciekawie przedstawiona postać głównego bohatera jako "społeczniaka" który wszystko ma zaplanowane i konsekwentnie próbuje wdrożyć swój plan. Widac wyraźny kontrast pomiędzy nim a pozostałymi członkami straży. Jest niezmiernie poirytowany kiedy pozostali członkowie straży działają spontanicznie i nie chcą podążać za " książkowym" sposobem działania.