Niestety, najnowsze dzieło Pana Sheltona wygląda niczym napisane na kolanie, bez większej werwy i zapału. Najwyraźniej zarówno Freeman jak i Lee Jones muszą pogadać w cztery oczy ze swoimi agentami, coby uniknąć kontraktów na takie role, jak te w opisywanym tytule (...). Do nielicznych zalet produkcji należą: imponująca lista płac, szczątkowe ilości humoru, niezgorsza oprawa muzyczna oraz lekki, niemalże wakacyjny klimat (...). Film przeciętny do bólu (...).
więcej